Po najlepszym meczu w sezonie wygrywamy z faworyzowanym KKS Mickiewiczem Kluczbork 3:0. Taką Spartę chcemy oglądać w każdym spotkaniu!
W czwartkowy wieczór do Grodziska Mazowieckiego przyjechał wicemistrz ligi z poprzedniego sezonu i czwarta drużyna tabeli w bieżących rozgrywkach. W starciu z KKS Mickiewiczem Kluczbork nie byliśmy faworytem, jednak w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych. Sparta pokazała, że żaden rywal nie jest jej straszny. Po świetnym meczu wygraliśmy z Kluczborkiem 3:0 (25:23, 25:22, 25:19).
Pierwsza partia spotkania była najbardziej wyrównana. Weszliśmy dobrze mecz, prowadząc jednym, dwoma pkt. W środkowej części seta goście lekko odskoczyli Spartanom (11:13 i 14:16). Cały czas mieliśmy kontakt z rywalem, a o losach seta decydowały ostatnie akcje. Od stanu 23:23 wygraliśmy dwie piłki z rzędu i objęliśmy prowadzenie w meczu.
Zwycięstwo w pierwszym secie nie byłoby możliwe, gdyby nie dobra gra na skrzydle Mateusza Piotrowskiego, który zdobył 6 pkt atakiem (60%), a także dorzucił jednego asa serwisowego. Z kolei na środku siatki szalał Kamil Drzazga (4/4 w ataku).
(Fot. Paweł Oleksiak)
W drugiego seta weszliśmy z impetem. Od początku kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku (10:7). W szczytowym momencie prowadziliśmy 6 „oczkami” (18:12). Goście zerwali się do walki, niwelując przewagę do 3 pkt (22:19). W decydujących akcjach zachowaliśmy spokój, co pozwoliło na triumf w drugiej odsłonie.
Najlepiej punktującymi zawodnikami w tej części spotkania byli nasi lewoskrzydłowi – Jakub Czyżowski oraz Jakub Buczek. Zdobyli kolejno 7 i 6 pkt. Obaj atakowali na wysokiej skuteczności powyżej 50%.
(Fot. Paweł Oleksiak)
Trzeci i zarazem ostatni set toczył się pod dyktando Sparty. Świetnie weszliśmy do gry, wybijając siatkówkę z głowy naszym rywalom (6:2). W naszych poczynaniach widać było coraz więcej swobody, co odzwierciedlał wynik na tablicy (21:13). Być może Spartanie poczuli się nawet nieco zbyt pewnie wskutek czego goście zmniejszyli straty. Ostateczny głos należał do nas. Mecz zakończył atakiem z sytuacyjnej piłki Kamil Drzazga.
(Fot. Paweł Oleksiak)
Najlepszym zawodnikiem meczu został Mikołaj Słotarski. Nasz rozgrywający mądrze prowadził grą zespołu. Widzom zgromadzonym w grodziskiej hali najbardziej mogły podobać się widowiskowe wrzutki do naszych środkowych. Poza świetnym rozegraniem „Słotar” zapunktował raz blokiem, a także zaskoczył rywali kiwką.
Tradycyjnie do zwycięstwa niósł nas doping najlepszych kibiców. Dziękujemy, że byliście z nami. Mamy nadzieję, że będziecie licznie wspierać nas w kolejnym spotkaniu. Już w najbliższy piątek (28.11) w Siedlcach o godz. 18:00 zagramy w derbach województwa mazowieckiego. Liczymy na podwójny triumf – na boisku oraz na trybunach.